Nie daj się halluksom!

Lubisz chodzić w szpilkach? Rób to jak najrzadziej, ponieważ wtedy zachowasz ładne, zdrowe stopy. Skłonność do halluksów czyli paluchów koślawych dziedziczymy głównie po matce. Ale same też na tę przypadłość pracujemy – przede wszystkim nosząc buty na wysokim obcasie i z wąskim czubkiem.

Należy wiedzieć, że nienaturalnie ściśnięty paluch wygina się w takim obcasie w stronę mniejszych palców. W skrajnych przypadkach może podejść pod drugi, wypychając go ku górze. Wtedy ból przy każdym kroku bywa nie do zniesienia i pomóc może tylko operacja. Wykoślawianiu paluchów naprawdę trzeba zapobiegać. Co należy więc robić:

a). noś buty na grubszej, elastycznej podeszwie. Obcas powinien być nie wyższy niż 3-4 cm.
b). wybieraj takie buty, w których kłąb stopy (?poduszka? przed palcami) leży wygodnie w najszerszej ich części.
c). zadbaj o to, aby palce nie były ściśnięte. Obuwie powinno mieć szersze noski.
d). latem wkładaj wygodne sandały i często spaceruj boso, np. po piasku, trawie.
e). wieczorem masuj stopy i wykonuj nimi proste ćwiczenia: kręć kółka, chwytaj i podnoś drobne przedmioty.

Należy pamiętać, iż aby zniekształcony staw palucha nie bolał, można go jedynie ochraniać lub operować. I w tym celu można:

a). nosić buty z wyprofilowanymi spodami lub wkładać do nich wkładki ortopedyczne.
b). zakładać aparaty korygujące, odwodzące paluch od innych palców (do kupienia w aptece).
c). stosować chroniące przed ocieraniem nakładki na staw (z mikrogumy, do kupienia w aptece).
d). poprosić lekarza o skierowanie na zabiegi fizykoterapeutyczne (m. in. jonoforeza, krioterapia).
e). nie należy zwlekać z operacją halluksów. Im mniejsza deformacja, tym łatwiej ją skorygować.

Comments are closed.